Analytics

English blog

Snufkin - my blog in English

Hello English speakers , My blog is in Polish and it will stay that way. You can use the Google translate widget provided. This said, I have...

25 gru 2020

Rok 2020 na zdjęciach - Sierpień

  Rok 2020, pomimo, że inny niż wcześniejsze lata, był dla mnie wyjątkowy. Chyba jeszcze nigdy nie przeszedłem tylu kilometrów ile w tym roku. I oczywiście w rezultacie mam sporo zdjęć. Podjąłem próbę podsumowania roku zdjęciami - po jednym na miesiąc. Zdjęcia można podejrzeć na moim blogu na PeakD lub Publish0x. W obu 12 zdjęć i minimum komentarza (opisy w j.angielskim; przy okazji - ten drugi blog płaci za czytanie, warto się zarejestrować)

Tu postanowiłem wybrać po 3 zdjęcia na każdy miesiąc i trochę więcej o nich napisać. Posty będą publikowane przez ostatnich 12 dni roku.

Poprzednie miesiące:

Zdjęcie miesiąca

Sierpień to 11-dniowa wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim. Dużo górskich widoków; dużo wrażeń, różna pogoda. I dużo zdjęć. Do podsumowania wybrałem 2 wschody i 1 zachód słońca. Zdjęciem miesiąca jest ostatni wschód słońca na moim szlaku - Stożek Wielki. Słońce wschodzi znad pasma Skrzycznego.

Wschód słońca spod schroniska na Stożku

Zdjęcie na podium

W zestawieniu nie może zabraknąć Babiej Góry - Królowej Beskidów i najwyższego szczytu całego szlaku. Zdjęcia nie pochodzą jednak z samej Babiej Góry - wybrałem takie na których ta góra się prezentuje. Pierwsze to Babia Góra oświetlona zachodzącym słońcem i widziana z przełęczy Brona. Na drugim słońce wschodzi nad Babią Górą, a zdjecie zostało zrobione na szczycie Pilska.

Babia Góra z przełęczy Brona

Babia Góra z Pilska


Rok 2020 na zdjęciach - Lipiec

 Rok 2020, pomimo, że inny niż wcześniejsze lata, był dla mnie wyjątkowy. Chyba jeszcze nigdy nie przeszedłem tylu kilometrów ile w tym roku. I oczywiście w rezultacie mam sporo zdjęć. Podjąłem próbę podsumowania roku zdjęciami - po jednym na miesiąc. Zdjęcia można podejrzeć na moim blogu na PeakD lub Publish0x. W obu 12 zdjęć i minimum komentarza (opisy w j.angielskim; przy okazji - ten drugi blog płaci za czytanie, warto się zarejestrować)

Tu postanowiłem wybrać po 3 zdjęcia na każdy miesiąc i trochę więcej o nich napisać. Posty będą publikowane przez ostatnich 12 dni roku.

Poprzednie miesiące:

Zdjęcie miesiąca

Lipiec upłynął mi na przedzieraniu się przez błota Beskidu Niskiego. Ale na zdjęcie miesiąca zabłocone buty to trochę kiepsko. Wybrałem więc salamandrę plamistą, pozującą do zdjęcia na zejściu z Koziego Żebra. Było tuż po ulewnym deszczu i salamandra wyglądała jak świeżo po prysznicu. Nie uciekała, choć byłem naprawdę blisko. Pewnie myślała, że jest niewidoczna.

Salamandra plamista, Kozie Żebro, Beskid Niski

Zdjęcie na podium

Drugie zdjęcie jest bajkowe. Mglisty poranek pod Ropkami, pusty szlak i biały koń na pastwisku.

Krajobraz pod Ropkami, Beskid Niski

Trzecie zdjęcie nie przedstawia natury. Wybrałem dawną cerkiew (obecnie kościół rzymsko-katolicki) w Kotani, w otulinie Magurskiego Parku Narodowego.


24 gru 2020

Rok 2020 na zdjęciach - Czerwiec

 Rok 2020, pomimo, że inny niż wcześniejsze lata, był dla mnie wyjątkowy. Chyba jeszcze nigdy nie przeszedłem tylu kilometrów ile w tym roku. I oczywiście w rezultacie mam sporo zdjęć. Podjąłem próbę podsumowania roku zdjęciami - po jednym na miesiąc. Zdjęcia można podejrzeć na moim blogu na PeakD lub Publish0x. W obu 12 zdjęć i minimum komentarza (opisy w j.angielskim; przy okazji - ten drugi blog płaci za czytanie, warto się zarejestrować)

Tu postanowiłem wybrać po 3 zdjęcia na każdy miesiąc i trochę więcej o nich napisać. Posty będą publikowane przez ostatnich 12 dni roku.

Poprzednie miesiące:

Zdjęcie miesiąca

Czerwiec był bardzo aktywny. Początek realizacji przejścia Głównego Szlaku Beskidzkiego i spóźniona "majówka" w Bieszczadach. Zdjęć więc nie brakuje. Na zdjęcie miesiąca wybrałem jednak nie góry, a inne miejsce - Zalipie i domy malowane w kwietne wzory. Do Zalipia zajrzałem "po drodze" jadąc w Bieszczady. Warto to miejsce zobaczyć, tym bardziej, że tradycja malowania domów zanika. Wiele domów we wsi wygląda jak wszędzie indziej. Na zdjęciu dom pełniący rolę muzeum.

Zalipie

Zdjęcia na podium

W czerwcu po raz pierwszy w życiu zawitałem w Bieszczady. We wspomnieniach nie może więc zabraknąć połonin. Trafiliśmy pod koniec czerwca na słoneczną pogodę. A wcześniej mocno padało, więc Bieszczady były intensywnie zielone. I te odcienie zieleni to moje wspomnienie z Bieszczad. Na zdjęciach Tarnica widziana z okolic Halicza oraz połonina Caryńska.


Bieszczadzkie zielone połoniny


23 gru 2020

Klub Włóczykijów idzie po Koronę Gór Polski

Łysica, Góry Świętokrzyskie

Listopadowa wyprawa Klubu Włóczykijów w Góry Świętokrzyskie uruchomiła pewien proces, najpierw myślowy, potem sprawczy. Na szczycie Łysicy jest informacja, że góra ta należy do Korony Gór Polski. Uświadomiłem sobie wtedy, że realizując w 2020 roku przejście Głównego Szlaku Beskidzkiego, zdobyłem przy okazji kilka szczytów będących w Koronie:

  1. Tarnica, Bieszczady  - 29.06.2020
  2. Radziejowa, Beskid Sądecki - 2.08.2020
  3. Turbacz, Gorce - 5.08.2020
  4. Babia Góra, Beskid Żywiecki - 7.08.2020

Po Łysicy, kolejne wyjazdy Klubu celowo organizowałem z myślą o szczytach w Koronie:

Rok 2020

  1. Mogielica, Beskid Wyspowy - 21.11.2020
  2. Czupel, Beskid Mały - 28.11.2020
  3. Lubomir, Beskid Makowski - 5.12.2020
  4. Skrzyczne, Beskid Śląski - 12.12.2020
  5. Biskupia Kopa, Góry Opawskie - 19.12.2020
Rok 2021
  1. Lackowa, Beskid Niski - 02.01.2021
  2. Wysoka, Pieniny - 06.01.2021

Mam więc 9 szczytów Korony w 2020. Plan na 2021 to Lackowa (Beskid Niski) i Wysoka (Pieniny) na początek, a potem trzeba będzie jeździć dalej - większość szczytów jest w Sudetach. Rysy zostawię sobie na koniec. 

W poniższej tabelce pełne zestawienie. Kolorem czerwonym oznaczyłem szczyty zdobyte solo w czasie GSB, niebieskim - w ramach wypraw Klubu Włóczykijów, a fioletowym - wyprawy łączone, czyli GSB ale z towarzystwem klubowiczów. 

Tabelka będzie na bieżąco aktualizowana. Stan na 23.12.2020:

Rok 2020 na zdjęciach - Maj

 Rok 2020, pomimo, że inny niż wcześniejsze lata, był dla mnie wyjątkowy. Chyba jeszcze nigdy nie przeszedłem tylu kilometrów ile w tym roku. I oczywiście w rezultacie mam sporo zdjęć. Podjąłem próbę podsumowania roku zdjęciami - po jednym na miesiąc. Zdjęcia można podejrzeć na moim blogu na PeakD lub Publish0x. W obu 12 zdjęć i minimum komentarza (opisy w j.angielskim; przy okazji - ten drugi blog płaci za czytanie, warto się zarejestrować)

Tu postanowiłem wybrać po 3 zdjęcia na każdy miesiąc i trochę więcej o nich napisać. Posty będą publikowane przez ostatnich 12 dni roku.

Poprzednie miesiące:

Zdjęcie miesiąca

Prawie cały kwiecień spędziłem zamknięty w mieszkaniu. To był czas, kiedy wyjście do lasu było nielegalne. Gdy więc w maju okazało się, że wirus wcale nie czai się na górskich szlakach, co sobotę organizowałem wypady w góry. I tak mi zostało do dzisiaj.

Pierwsza wyprawa to Beskid Żywiecki i Krawców Wierch. To mało znany szczyt z przepiękną polaną i wspaniałymi widokami. Zdjęcie miesiąca pochodzi z tej właśnie polany. Po tygodniach w zamknięciu, ta wyprawa smakowała podwójnie. W tym poście tylko jedno zdjęcie, więcej można zobaczyć w pełnej relacji.

Hala pod szczytem Krawców Wierch

Zdjęcia na podium

Druga i trzecia wyprawa po lockdown'ie to odpowiednio Gęsia Szyja w Tatrach i Gorce z Kudłoniem. Pierwsza obfitowała w widoki Wysokich Tatr, druga była w mgle i widoków nie było żadnych. Obie wędrówki miło wspominam i obie miały swój niepowtarzalny urok. Później w ciągu roku wracałem i w Tatry i w Gorce. Te drugie przeszedłem w zasadzie całe, a na najwyższym szczycie, Turbaczu, byłem 3 razy.


Widok na Tatry Wysokie z Rusinowej Polany

Gorce, gdzieś pod Kudłoniem




22 gru 2020

Rok 2020 na zdjęciach - Kwiecień

Rok 2020, pomimo, że inny niż wcześniejsze lata, był dla mnie wyjątkowy. Chyba jeszcze nigdy nie przeszedłem tylu kilometrów ile w tym roku. I oczywiście w rezultacie mam sporo zdjęć. Podjąłem próbę podsumowania roku zdjęciami - po jednym na miesiąc. Zdjęcia można podejrzeć na moim blogu na PeakD lub Publish0x. W obu 12 zdjęć i minimum komentarza (opisy w j.angielskim; przy okazji - ten drugi blog płaci za czytanie, warto się zarejestrować)

Tu postanowiłem wybrać po 3 zdjęcia na każdy miesiąc i trochę więcej o nich napisać. Posty będą publikowane przez ostatnich 12 dni roku.

Poprzednie miesiące:

Zdjęcie miesiąca

Marzec był dla mnie bardzo intensywny i obfitował w wrażenia. Natomiast cały kwiecień spędziłem zamknięty w mieszkaniu. To był czas, kiedy wyjście do lasu było nielegalne. W komórce mam raptem trzy zdjęcia, wszystkie z jednego jedynego spaceru na górę św. Doroty.

Nic do dodania, zdjęcia całkiem ładne. W maju będą zdjęcia z pierwszych górskich wędrówek po lockdown'ie.

Wzgórze św. Doroty

Zdjęcia na podium




21 gru 2020

Rok 2020 na zdjęciach - Marzec

 Rok 2020, pomimo, że inny niż wcześniejsze lata, był dla mnie wyjątkowy. Chyba jeszcze nigdy nie przeszedłem tylu kilometrów ile w tym roku. I oczywiście w rezultacie mam sporo zdjęć. Podjąłem próbę podsumowania roku zdjęciami - po jednym na miesiąc. Zdjęcia można podejrzeć na moim blogu na PeakD lub Publish0x. W obu 12 zdjęć i minimum komentarza (opisy w j.angielskim; przy okazji - ten drugi blog płaci za czytanie, warto się zarejestrować)

Tu postanowiłem wybrać po 3 zdjęcia na każdy miesiąc i trochę więcej o nich napisać. Posty będą publikowane przez ostatnich 12 dni roku.

Poprzednie miesiące:

Zdjęcie miesiąca

Marzec był dla mnie bardzo intensywny i obfitował w wrażenia. Wyjazd służbowy do Australii, dużo pracy, ale też dwa weekendy do dyspozycji. Potem decyzja o zamknięciu granic i kłopoty z powrotem do kraju. Na koniec dwa tygodnie kwarantanny.

Zdjęciem miesiąca jest panorama z 'polskiej' góry - Mt Kosciuszko, najwyższego szczytu kontynentu australijskiego. Wyprawę na ten szczyt miałem już okazję na moim blogu opisać.

Widok z Góry Kościuszki

Zdjęcia na podium

Opera w Sydney

Pierwszy tydzień pobytu w Australii to szkolenia dla klientów w kolejno - Perth, Brisbane, Sydney i Canberra. Drugi tydzień był stacjonarny w Sydney. Miałem mnóstwo okazji do popołudniowych spacerów. Zdjęć mam sporo, będzie z tego osobny post. Do zdjęć miesiąca musi oczywiście trafić Opera w Sydney. Ujęcie od lądu - wcale nie wygląda tak imponująco jak od strony zatoki.

Góry Błękitne - Trzy Siostry

Jedną z wolnych sobót przeznaczyłem na Góry Błękitne. Całodniowa wycieczka (już opisana na blogu), zdjęcie jedno - najbardziej charakterystyczne miejsce - grupa skał "Trzy Siostry". Warto przeczytać mój post, z piękną legendą o tych skałach.


20 gru 2020

Rok 2020 na zdjęciach - Luty

Rok 2020, pomimo, że inny niż wcześniejsze lata, był dla mnie wyjątkowy. Chyba jeszcze nigdy nie przeszedłem tylu kilometrów ile w tym roku. I oczywiście w rezultacie mam sporo zdjęć. Podjąłem próbę podsumowania roku zdjęciami - po jednym na miesiąc. Zdjęcia można podejrzeć na moim blogu na PeakD lub Publish0x. W obu 12 zdjęć i minimum komentarza (opisy w j.angielskim; przy okazji - ten drugi blog płaci za czytanie, warto się zarejestrować)

Tu postanowiłem wybrać po 3 zdjęcia na każdy miesiąc i trochę więcej o nich napisać. Posty będą publikowane przez ostatnich 12 dni roku.

Poprzednie miesiące:

Zdjęcie miesiąca

Luty był dla mnie miesiącem z dwoma sobotami w Dolinie Chochołowskiej. Zabrałem najpierw mamę, potem tatę (oboje mają kłopot z chodzeniem) na spacer doliną do schroniska i z powrotem. Oboje dali radę. Oba weekendy z fantastyczną zimową scenerią i przyjemną wyżową pogodą. Trudno wybrać najlepsze zdjęcie :-)

Dolina Chochołowska, Tatry

Zdjęcia na podium


Dolina Chochołowska, Tatry


Zagroda Żubrów w Pszczynie i... księżna Daisy na ławeczce

Krótka wyprawa do Pszczyny, w trzeba przyznać paskudne niedzielne popołudnie. Zimno i wilgotno. Zobaczyliśmy żubry i zrobiliśmy szybką rundkę wokół pszczyńskiego Rynku.


Zagroda żubrów w Pszczynie

Zagroda w Pszczynie to najstarsza w Europie hodowla żubrów. Założona w 1865r przez pszczyńskiego księcia Jana Henryka XI Hochberg. Żubry pochodzą z Puszczy Białowieskiej. Wszystkie żubry z tutejszej hodowli mają imiona zaczynające się od "PL".



Zagroda żubrów w Pszczynie

W zagrodzie, oprócz żubrów, można zobaczyć muflony, jelenie, sarny a także ptaki - pawie, bażanty i gęsi. Zagroda nie jest duża, całość można zobaczyć w kilkanaście minut. Zimowy wstęp kosztuje 5zł i dostępny jest darmowy parking

Na pszczyńskim Rynku wypatrzyliśmy anioły oraz księżną Daisy Hochberg von Pless na ławeczce. Za zimno by usiąść obok niej, więc siedzi samotna.

Pszczyński Rynek - ratusz, anioły i księżna Daisy

Rok 2020 na zdjęciach - Styczeń

Rok 2020, pomimo, że inny niż wcześniejsze lata, był dla mnie wyjątkowy. Chyba jeszcze nigdy nie przeszedłem tylu kilometrów ile w tym roku. I oczywiście w rezultacie mam sporo zdjęć. Podjąłem próbę podsumowania roku zdjęciami - po jednym na miesiąc. Zdjęcia można podejrzeć na moim blogu na PeakD lub Publish0x. W obu 12 zdjęć i minimum komentarza (opisy w j.angielskim; przy okazji - ten drugi blog płaci za czytanie, warto się zarejestrować)

Tu postanowiłem wybrać po 3 zdjęcia na każdy miesiąc i trochę więcej o nich napisać. Posty będą publikowane przez ostatnich 12 dni roku.

Zdjęcie miesiąca

12 Apostołów, Australia

Na zdjęcie stycznia wybrałem "12 Apostołów" - grupę kilku (ośmiu a nie dwunastu!) skał wyrzeźbionych przez wiatr i wodę. Skały znajdują się u południowych wybrzeży Australii, w stanie Victoria. W erze przed Covidem dużo podróżowałem służbowo i w styczniu miałem delegację do Melbourne. Dwa tygodnie pracy, ale pomiędzy nimi weekend do dyspozycji. Wykorzystałem go maksymalnie. Zapraszam do lektury relacji z wycieczki wzdłuż Great Ocean Road.

Zdjęcia na podium

Styczeń zaczął się z wysokiego C. W sylwestrowe popołudnie 2019 poszedłem na piechotę do Siostry #2 (14km, 2:09h). Wypiliśmy po kieliszku wina, zjedliśmy lody i powstał pomysł, żeby Nowy Rok zacząć w górach. Generalnie muszę mieć wszystko zaplanowane, ale trochę spontanu nie zaszkodzi. Wróciłem do domu autobusem, poszedłem spać o 22:00 (!), w Nowy Rok wstałem o 4:00, pojechałem z powrotem po Siostrę #2 i pomknęliśmy pustymi drogami do Palenicy Białczańskiej. Na parkingu byliśmy o 8:00. Puściutko. Poszliśmy nad Morskie Oko - po drodze minęło nas może dwóch narciarzy. Bajka! A pogoda i sceneria - fantastyczne. 

Zamarznięte Morskie Oko i Mięguszowieckie Szczyty

W styczniu miałem też okazję być służbowo w Barcelonie. I trzecie zdjęcie stycznia będzie stamtąd. Nocna panorama miasta ze wzgórza Tibidabo. Dobra pogoda zdjęciowa - chłodno - i fantastyczny widok na światła Barcelony i ciemną linię brzegową i pierwsze brzaski wschodzącego słońca.

Barcelona o świcie, widok z Tibidabo