Analytics

English blog

Snufkin - my blog in English

Hello English speakers , My blog is in Polish and it will stay that way. You can use the Google translate widget provided. This said, I have...

15 lis 2020

Łysogóry

Jesienny pejzaż we wsi Kakonin u podnóża Łysogór

Dotychczasowe górskie wyjazdy Klubu Włóczykijów koncentrowały się głównie w Karpatach, od Beskidu Śląskiego po Bieszczady - co wyraźnie widać na naszej mapie. Tym razem jednak udajemy się w Góry Świętokrzyskie. Pomysł zawdzięczam małżeństwu z woj. świętokrzyskiego, spotkanemu w czasie samotnej, koneserskiej wędrówki przez Gorce. Dziękuję!

Przejdziemy 18,5km Łysogórami od Nowej Słupi do Świętej Katarzyny. 

Grupę mam małą a tempo będzie wolne ze względu na uczestniczkę z astmą. Trasa nie jest trudna, ale musimy zwracać uwagę na czas - listopadowy dzień jest krótki. Mamy na wszelki wypadek czołówki, ale chcemy wrócić na parking przed 16:00 (cel zostanie osiągnięty).

Zwykle moje trasy to pętle - trzeba wrócić na parking. Tym razem wycieczkę zorganizowałem inaczej - parkujemy pod klasztorem w Św. Katarzynie skąd pan Bartłomiej (Przewozy Świętokrzyskie - polecam!) zawozi nas do Nowej Słupii po czym górami, przez Św. Krzyż i Łysicę wracamy do auta. 

Klasztor w Św. Katarzynie

Jest 14.11 czyli przedostatni dzień z płatnym wejściem do Świętokrzyskiego Parku Narodowego (od 16.11 do 31.03 wejście bezpłatne). Początek trasy to Droga Królewska - podejście, którym do klasztoru na Św. Krzyżu wchodzili królowie, głównie Jagiellonowie. Rekordzistą jest Kazimierz Jagiellończyk, który  klasztor odwiedził 11 razy. 

Wejście do Świętokrzyskiego Parku Narodowego

Podejście nie jest trudne, choć zbocze jest usiane kamieniami - to zapowiedź gołoborza, czyli charakterystycznego dla Łysogór miejsca wietrzenia gleby i odsłaniania skalistego podłoża. Pod koniec szlaku mamy schody - dyskutowałbym czy potrzebne.

Część szlaku na Św. Krzyż to 'schody'

Podejście urozmaicają stacje Drogi Krzyżowej z rzeźbionymi w drewnie scenami. Wiele jest wyrzeźbionych w jednym kawałku drewna. Styl jest prosty, wręcz surowy. 

Jedna ze stacji Drogi Krzyżowej wzdłuż szlaku na Św. Krzyż

Podchodząc pod szczyt naszym oczom ukazuje się klasztor gdzie znajdują się podobno relikwie Krzyża  W średniowieczu handel prawdziwymi bądź rzekomymi relikwiami był intratnym biznesem  Ludziom trudno po prostu wierzyć w niewidzialnego Boga i szukają sobie zastępczych obrazów, rzeźb czy właśnie relikwii - symboli lub amuletów, które zastępują prawdziwego Boga. Jeśli opieramy się na Biblii, to takie praktyki są wprost zakazane. Kulturowo natomiast, czczenie takiej czy innej figurki niczym nie różni tzw.  kultu pogańskiego od tzw. kultu chrześcijańskiego. Przy okazji, we wczesnym średniowieczu Łysa Góra była miejscem kultu, wg. Jana Długosza czczono tam bóstwa Lelum i Polelum.

Klasztor na Św. Krzyżu  

Z klasztorem związana jest ciekawostka - w XIXw przez kilkanaście lat klasztor służył jako... więzienie dla zdrożnych księży, czyli takich którzy nieodpowiednio się prowadzili i powodowali zgorszenie. Miejsce na więzienie było tak dobre, że spodobało się władzom carskim i Rosjanie przejęli klasztor od kościoła rzymsko-katolickiego i utworzyli w nim więzienie dla zwykłych przestępców.

Wejście na Gołoborze na Łysej Górze

Z klasztoru w dół do Huty Szklanej prowadzi droga asfaltowa i mijamy wejście na teren gołoborza i platformę widokową  My jednak mamy przed sobą długą drogę, a listopadowy dzień jest krótki.  

Krzyże Katyńskie w Hucie Szklanej, przy wejściu do Świętokrzyskiego Parku Narodowego

W Hucie Szklanej na chwilę opuszczamy Park Narodowy i mijając pomnik katyński oraz Średniowieczną Osadę, przechodzimy przez wioskę  Po jej drugiej stronie znowu wchodzimy w las - i tu niespodzianka, słońce przebija się przez chmury. Huta Szklana może być celem oddzielnej wycieczki - oprócz Osady i możliwości wejścia na Św. Krzyż, jest tam również niewielki park rozrywki. 

Średniowieczna Osada w Hucie Szklanej

Fragment szlaku po Hucie Szklanej jest niezwykle przyjemny. Idziemy skrajem rzadkiego lasu, prawie nie spotykamy innych turystów, a po naszej lewej dziwnie zielone, jak na listopad, łąki oraz pola i zabudowania. Bardzo sielski krajobraz, dodatkowo podświetlany przez słońce.

Widok z części szlaku między Hutą Szklaną a Kakoninem

Tak dochodzimy do Kakonina (zdjęcie na górze posta). Tu przez chwilę wędrujemy asfaltem, by ponownie wejść w las. Przed nami drugie i ostatnie dzisiaj podejście - pod przełęcz Św. Mikołaja i dalej na Łysicę.  Tu warto wspomnieć, że zarówno wejście na Św. Krzyż z Nowej Słupi jaki podejście pod Łysicę z Kakonina to bardziej spacery parkowe niż górska wędrówka.

Przełęcz Św. Mikołaja

Na przełęczy św. Mikołaja dowiadujemy się, że ten święty powszechnie kojarzony z prezentami, wg. wierzeń górali karpackich miał dodatkowe zadanie. Otóż w noc świętego Mikołaja, 6 grudnia, wilki zbierały się na przełęczy a Mikołaj rozdzielał im limity ile bydła i dzikiej zwierzyny będą mogły zjeść w kolejnym roku. Mija prawie rok od poprzedniego 6 grudnia, mamy więc nadzieję, że wilki nie wyczerpały jeszcze limitu i nie będą polować na ludzi.

Od przełęczy Mikołaja prosta acz błotnista droga na Łysicę. I tu dla kolekcjonerów wszelkiej maści Koron / Diademów Gór Polski ważna informacja. Otóż szczyt Łysicy z krzyżem nie jest najwyższy - 700m wcześniej, idąc od przełęczy św. Mikołaja, jest szczyt Agaty, wyższy od Łysicy o - uwaga - całe 65cm. Problem w tym, że Skała Agaty nie leży  bezpośrednio na szlaku, trzeba do niej dojść kilkadziesiąt metrów przez las.

Skała Agaty - wschodni, wyższy szczyt Łysicy

Zachodni, niższy szczyt Łysicy

Na zachodnim szczycie Łysicy możemy oglądać słynne gołoborza. Zejście po nich do Św. Katarzyny do jedyna "nieprzyjemność" na dzisiejszej trasie. Trzeba uważać, zwłaszcza w wilgotny dzień.

Gołoborze na szczycie Łysicy

Tuż przed parkingiem w Św. Katarzynie napotykamy źródełko św. Franciszka (sporo świętych dzisiaj...). Źródełko może i ma świętego patrona, ale tabliczka informuje, że Sanepid nie bierze odpowiedzialności za jakość wody...

Żródło i kapliczka św. Franciszka

Ostatnie dzisiaj zdjęcie to pomnik upamiętniający Stefana Żeromskiego, mocno związanego z okolicami Gór Świętokrzyskich. 

Pomnik Stefana Żeromskiego w Św. Katarzynie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz