Etap 10 Ropki - Krynica Zdr sponsorowany był przez literkę "N" - jak Niski, Beskid Niski. Etap 10 zakończył wędrówkę tym pasmem (początkiem był etap 5, z graniczną rzeką Osławą). Krynica Zdr z górą Huzary to już Beskid Sądecki.
Przejście Głównym Szlakiem Beskidzkim to dla mnie pierwszy dłuższy kontakt z Beskidem Niskim. Wcześniej te góry pomijałem - raz, że dość daleko od domu, dwa przymiotnik "niski" brzmi mało atrakcyjnie. Ostatnie tygodnie zmieniły moją opinię. Góry nie przeniosły się bliżej domu, ale zostały na stałe wpisane do mojego katalogu wycieczek. Może nie tych jednodniowych, ale myślę, że będę tu wracał. Już nawet kroi się pomysł na któryś z weekendów we wrześniu czy październiku.
Beskid Niski ma swój urok. Przede wszystkim to relatywnie mało ludzi na szlakach. Można godzinami iść nie spotykając nikogo. A gdy już kogoś spotkamy, to zwyczajowe "dzień dobry" czy "cześć" nabiera znaczenia. Można nawet przystanąć i wymienić się informacjami nt przebytego szlaku.
A gdy o szlaku mowa, to w porównaniu z dobrze znanym mi Beskidem Śląskim i Żywieckim, znaki są rzadsze. Generalnie nie miałem problemów, aczkolwiek w kilku miejscach sytuację ratował GPS na mapce mapa-turystyczna.pl, bo szlak niespodziewanie znikał (znak zasłonięty, powalone drzewo, czasem brak strzałki na rozstajach). Trzeba po prostu być czujnym. Wyjątkiem jest Magurski Park Narodowy, gdzie oznakowanie jest bardzo gęste.
Drugą różnicą, którą zauważyłem w stosunku do Beskidów Zachodnich jest większa "dzikość" szlaków. Ludzi mnie, więc szlaki nie są tak wydeptane. Np. schodząc z Cergowej do Przełęczy Dukielskiej miałem wrażenie, że przechodzę tamtędy pierwszy, nawet pomyślałem, że przydałaby się ... maczeta. Dzikość objawia się w mniejszej liczbie wiat, ławeczek czy ułatwień typu kłody w miejscach podmokłych czy mostki nad strumykami (Magurski PN jest tu znowu wyjątkiem). Słowem - większa przygoda, góry te są bardziej dla wędrowców niż spacerowiczów.
Na koniec, po jednym zdjęciu z każdego etapu w Beskidzie Niskim.
Etap 7, figury w lesie pod Rymanowem Zdr.
Etap 8b, widok z Magury Wątkowskiej (przy dobrej widoczności można tu zobaczyć Tatry)
Etap 9, miejscowa piękność pozuje na zejściu z Koziego Żebra
Etap 10, zejście do Mochnaczki Niżnej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz