Najpierw parę słów o przełęczy Żebrak. Przełęcz jak przełęcz, niczym się nie wyróżnia, ale dla mnie to koniec szlaku dzielonego z ultra-maratończykami z Biegu Rzeźnika i początek bardzo przyjemnej wędrówki przez pusty las w masywie Chryszczatej. Przełęcz oraz masyw Chryszczatej były świadkami historii - był to rejon umocnień w czasie Pierwszej Wojny Światowej (front rosyjsko-austriacki), w czasie tworzenia państwa polskiego a także rejon walk UPA w 1945r.
Przez przełęcz przechodzi droga Wola Michowa - Rabe. Na przełęczy wiata, która może służyć jako miejsce noclegowe na szlaku, dla tych, którzy w przeciwieństwie do mnie, idą na dziko, bez zaplanowanych noclegów.
Po opuszczeniu przełęczy mała wspinaczka na masyw Chryszczatej i to co dla mnie w górach najprzyjemniejsze - pusty, leśny szlak.
W paśmie grzbietowym Chryszczatej kolejna wiata.I wreszcie schodzimy do naszej literki - J jak Jeziorka Duszatyńskie.
Osuwisko zabrało ("zwiezło") ok 12mln m3 ziemi. Dzisiaj to magiczny rezerwat przyrody znany jako Zwiezło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz