Post w ramach opisu mojego przejścia Głównego Szlaku Beskidzkiego w 2020.
Jesteśmy większą grupą, bazę mamy w Wetlinie. Korzystając z usług Grześ Bus dojeżdżamy do Ustrzyk Górnych i połoninami wracamy do bazy. Część z nas, w tym oczywiście ja, idzie do Smereka. Ten odcinek GSB znakomicie nadaje się na 1-dniową wycieczkę.
Ruszamy grupą 7os. Ale z góry zakładamy, że się rozdzielimy. Część wróci z Brzegów Górnych, część tam zacznie, część (w tym oczywiście ja) przejdzie całość z Ustrzyk Górnych do Smereka, ale każdy w swoim tempie. W efekcie na 7 osób mamy ... 5 grupek. Na końcu jest baza w Wetlinie (Bieszczadzkie Marzenie), więc taki podział ma sens. Nic nas nie goni.
W Ustrzykach o tej porze (wtorek, 8:00) jeszcze pusto. Ruszamy przez miejscowość do budki Bieszczadzkiego Parku Narodowego, gdzie uiszczamy stosowną opłatę. Szlak praktycznie od razu pnie się w górę, miejscami stromo. Na początek las, potem wychodzimy na połoninę Caryńską. Zostaję sam i tak jak na grzbiecie Halicza, nie mogę się oprzeć grze światła i cieni na zieleni i robię mnóstwo zdjęć. Komórkę będę dzisiaj ładować dwa razy.
Osiągam najwyższy punkt na Caryńskiej i trzeba schodzić do Brzegów Górnych. Ale w perspektywie jeszcze połonina Wetlińska!
Na Wetlińskiej już nie jest tak przyjemnie na Caryńskiej, zdecydowanie więcej ludzi, miejscami tłoczno. Ale połoniny równie piękne.
Na Wetlińskiej jest, a w zasadzie była, kultowa Chatka Puchatka. Obecnie trwa remont, a dokładniej rzecz ujmując kompletna przebudowa. Szlak zamknięty, obejście trawersem poniżej grzbietu. Jest stosowna informacja, ale jak widać nie wszyscy w Polsce potrafią czytać...
Dalej dość długi odcinek grzbietem, trochę w górę, trochę w dół. I te widoki!
Szlak schodzi do Przełęczy Orłowicza (stąd mógłbym zejść żółtym do bazy w Wetlinie, ale oczywiście nawet o tym nie myślę i idę dalej), potem wchodzi pod szczyt Smerek, by wreszcie z niego zejść do wsi Smerek - tam czeka Piotrek, który przeszedł całość w czasie o godzinę krótszym. Dobrze, że nie muszę iść tych dodatkowych 4km po asfalcie ze Smereka do Wetliny!
Podsumowanie:
Data: 30.06.2020
Długość: 24,4km
Suma podejść: 1475m
Suma zejść: 1529m
Mój czas przejścia: 8:30 (liczę brutto, łącznie z postojami)
Szczyt dnia: Kruhly Wierch, 1297m n.p.m.
Literka - sponsor odcinka: C jak Caryńska połonina
Post w ramach opisu mojego przejścia Głównego Szlaku Beskidzkiego w 2020.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz