Analytics

English blog

Snufkin - my blog in English

Hello English speakers , My blog is in Polish and it will stay that way. You can use the Google translate widget provided. This said, I have...

14 lip 2020

Główny Szlak Beskidzki - pomysł

Grudzień 2019. Spędzam Święta w Pokrzywnej (Góry Opawskie). Z braku innych gór, trzy dni z rzędu wchodzę na Biskupią Kopę. Trasy krótkie, ludzi mało, więc w schronisku mam czas na przeczytanie wszelakich tabliczek informacyjnych. I dowiaduję się, Biskupia Kopa jest na Głównym Szlaku Sudeckim. I świta myśl, żeby przejść cały szlak. Tylko świta, bo za chwilę zmienia się w pomysł przejścia Głównego Szlaku Beskidzkiego. Część zachodnią Beskidów dobrze znam, poza tym jestem w trakcie planowania majówki w Bieszczadach, więc pomysł zaczyna się spinać i powstaje plan.

W styczniu 2020 plan się konkretyzuje. Pierwsze założenie - w związku z tym, że do tej pory najdłuższe wędrówki były 3-4 dniowe i to zawsze z powrotem na noc do bazy, GSB przejdę częściowo odcinkowo, z doskoku a częściowo jednym ciągiem. Drugie założenie - idę z Wołosatego do Ustronia. Głównie dlatego, że majówka w Bieszczadach będzie dobrą inauguracją, ale potem dołożyłem wątek celowości. Otóż po wojnie mój dziadek przeszedł z wciąż ogarniętych wojną Bieszczad na Śląsk na piechotę. Nie szedł oczywiście górami, bardziej wzdłuż obecnej DK94. Trochę naciągając, przejście GSB ze wschodu na zachód będzie upamiętniało 75-tą rocznicę wędrówki dziadka.

Trochę wcześniej udało się odnowić kontakt ze "starymi znajomymi", związanymi z Wisłoczkiem. A Wisłoczek to świetna baza do przejścia odcinków GSB znajdujących się w Beskidzie Niskim. Jedna dłuższa kawa i plan nabiera rumieńców - w maju dwa etapy w Bieszczadach, potem seria weekendowych wypadów do Wisłoczka i przejście 8 etapów aż do Krynicy. No i wreszcie urlop z plecakiem - 258km z Krynicy do Ustronia, 11 dni z noclegami w schroniskach. 

Potem COVID i związane z tym ograniczenia. Majówkę trzeba przełożyć, ale plan będzie realizowany. Powstaje excel z datami, konkretnymi trasami. Lubię planowanie. To jedna z większych przyjemności związanych z wędrowaniem. Epidemia powoduje tylko jedną niedogodność - moim pierwszym etapem będzie odcinek nr 3 z mojego planu: Smerek - Cisna. A początek GSB będzie dopiero po odcinku nr 8. Trochę nie po kolei, ale uznaję, że może być. Może w kolejnym roku przejdę cały, tak jak należy.

Będzie dużo postów, stworzyłem więc oddzielną stronę w ramach mojego bloga, gdzie będę dokumentował drogę do czerwonej kropki w Ustroniu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz