Rześkie ranne powietrze wyostrza widoczność. Nad jeziorem Czorsztyńskim mgła, sponad której wyrastają szczyty Tatr. Później sytuacja odwróci się - mgła znad jeziora zniknie, ale na Tatrami pojawia się chmury. Ale warto też przyglądać się bliższym widokom. Napotykamy płaskorzeźbę 3D idealnie wkomponowaną w drzewo. A także tabliczkę wskazującą przebieg granicy z Austrią w 1770r - czyli po pierwszym rozbiorze Polski.
Zdjęcie z informacją o kopcu granicznym dodaję do mojej kolekcji granicznych ciekawostek w Beskidach.
Tak dochodzimy do sioła Studzionki. To cześć Ochotnicy Górnej, która sięga pasma Lubania. Kilka domów, drewniany kościółek i widok na Tatry.
Po Studzionkach zejście (z małym podejściem na lokalny szczyt z dobrym widokiem na Tatry) do przełęczy Knurowskiej przebiega tedy ruchliwa droga, wiec bez zatrzymania idziemy dalej i zaczynamy bezpośrednie podejście na Turbacz.
Przed schroniskiem na Turbaczu rozciąga się długa Hala ...Długa. Gorczański Park Narodowy prowadzi konsekwentne prace mające na celu odtworzeniu funkcji górskich hal związanych z wypasem owiec. Podobne wysiłki obserwowaliśmy w czasie majowego spaceru w Gorce z Lubomierza.
W schronisku jesteśmy o 14:30, czyli po 6:30h wędrówki. W sam raz by w czasie obiadu śledzić zwycięski w wykonaniu Igi Świętek bój finałowy na Roland Garros. Przyjemny dzień, piękne widoki, dobre wieści z Paryża, czego chcieć więcej? Zachodu słońca z Turbacza!
Wieczór robi się chłodny, ubieramy się i idziemy na krótki spacer na szczyt Turbacza. Chmury, które wcześniej widzieliśmy nad Tatrami, teraz są nad nami. Jest chłodno i wilgotno. Ale na zachodzie widać czerwonawy pasek. Pięknie oświetlona, pomimo pochmurnego nieba, jest Babia Góra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz